doradztwo zawodowe

postaw na przyszłość

Sinologia przyszłością czy przyszłość sinologią?

Sinologia… Czy to wiedza o siniakach? A może nauka o grzechu? Chyba każdy ze studentów sinologii spotkał się kiedyś z pytaniem, na czym polegają jego studia. Czym więc właściwie jest sinologia?

Każdy młody człowiek wcześniej czy później staje przed koniecznością wyboru zawodu. Wspaniale, żeby w przyszłości gwarantował on pracę. Można ją potraktować wąsko, jako płatne zajęcie, które wykonuje się, żeby przeżyć, ale także szeroko, jako coś, co nadaje życiu sens i pomaga rozwijać się osobiście oraz społecznie. Z pewnością gwarantuje to praca sinologa, czyli znawcy języka, kultury i historii Chin. Przekonani są o tym studenci I roku sinologii na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, członkowie Koła Naukowego Sinologów UJ. Oto, co nam powiedzieli.

Mały krok na Wschód

Sinologia, niegdyś chinoznawstwo, to dziedzina naukowa zajmująca się wszystkim, co dotyczy Chin. Począwszy od języków chińskich (tak, jest ich więcej niż jeden) i kultury, a skończywszy na filozofiach i religiach obowiązujących w tym kraju. Kierunek nie należy do najprostszych, jednak z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem młodych ludzi, ze względu na wzrost potęgi gospodarczej Chin.

Sinologia to jedna z filologii orientalnych na UJ. Za sprawą prof. Ewy Zajdler, językoznawcy i sinologa, kierunek ten został utworzony w 2014 r. na Uniwersytecie Jagiellońskim (wcześniej istniał i wciąż dobrze prosperuje m.in. na Uniwersytecie Warszawskim, Uniwersytecie Gdańskim, Uniwersytecie Adama Mickiewicza). Wymagania – mimo że to stosunkowo świeży kierunek – są wysokie. W 2014 r. na jedno miejsce było 14 osób, a „rozszerzenia” z języka angielskiego i polskiego, trzeba było napisać na ok. 95 proc.

Język nauki ustawicznej

Jednak dobrze zdana matura, to mały pikuś. Schody zaczynają się tak naprawdę dopiero po rozpoczęciu nauki (po pierwszej sesji została nas połowa, tj. 13 osób). Do samego języka chińskiego, ze względu na brak polskojęzycznych materiałów, ma się dostęp jedynie przez język angielski, dlatego świetna znajomość tego języka jest niezbędna. Sam język chiński różni się znacznie od języków europejskich i należy do najtrudniejszych na świecie. Wiele osób decyduje się podjąć jego nauki, jednak nie daje rady i po pewnym czasie rezygnuje. Przykładowo dla osób, których rodzimym językiem jest angielski, chiński w czterostopniowej skali trudności ma czwórkę.

Jednak, drodzy Polacy, ze względu na to, jak bogaty jest język polski, mamy ułatwioną sprawę w kwestii wymowy większości głosek. Przynajmniej teoretycznie, bo sama wymowa nie jest jedyną trudnością, a chiński jest językiem tonalnym. Oznacza to, że jeden dźwięk wypowiedziany na cztery różne sposoby oznacza cztery różne rzeczy. Trzeba zatem niesamowicie uważać, żeby kogoś przez przypadek nie obrazić. Klasycznym przykładem jest wyraz „ma”. Wypowiedziany w tonie pierwszym znaczy „mama”, a w trzecim – „koń”. Różnica jest ogromna.

Pomijając tony i cały ogrom różnic kulturowych, prawdziwą zmorą dla każdego obcokrajowca są chińskie znaki. Chiński nie ma alfabetu. Zapis ideogramami to kolejna rzecz, która różni go od europejskich języków. Każdy, kto podejmuje naukę chińskiego, w jej początkowej fazie, spędza wiele godzin dziennie na pisaniu znaków. Z kolei gramatyka to głównie utarte struktury, z którymi należy się oswoić. Może więc to być jeden z łatwiejszych aspektów tego języka.

Chiński w swojej zawiłości i gigantycznym zasobie znaków, z pewnością uczy każdego studenta pokory i cierpliwości. Rozpoczynając naukę tego języka, człowiek decyduje się bowiem na naukę, która trwać będzie całe życie. Tę decyzję podjęliśmy my – ludzie z pierwszego roku sinologii na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Duży krok ku karierze

Codziennie poznajemy nowe informacje o chińskiej kulturze, uczymy się historii państwa, a także samego języka, na który poświęcamy zdecydowanie najwięcej czasu. Choć praca jest ciężka, to każdy z nas po zaledwie 7 miesiącach, potrafi się już komunikować po chińsku, głównie za sprawą ćwiczeń z natywnymi użytkownikami języka na uczelni. Założyliśmy również Koło Sinologów UJ i mamy nadzieję, że następne roczniki wesprą nas w jego działaniu i pomogą rozszerzyć jego zasięg.

Jako najmłodsza sinologia w Polsce, bratamy się ze studentami 
z innych uczelni. Ostatnio braliśmy udział w warsztatach sinologicznych nad zalewem Topornia, zorganizowanych przez koło z UW. Cudownie było mieć możliwość podzielenia się wiedzą i doświadczeniami związanymi z nauką tego języka. A uczyć się opłaca. Obecnie Chiny są jedną z największych gospodarek światowych. Coraz więcej firm robi również interesy w Polsce, dlatego też po skończonej sinologii ciężko o bezrobocie. Jeśli więc podoba ci się kultura orientu, jesteś osobą pracowitą, zorganizowaną i lubisz języki, to może właśnie sinologia, jest kierunkiem dla ciebie? Na wspólną przygodę zaprasza Koło Naukowe Sinologów UJ.

Więcej o działalności Koła Sinologów UJ możesz znaleźć tutaj.

Wysłuchała i spisała Danuta Binek

maj 2015 r.