Budowa elektrowni w Lublinie i Biłgoraju ma ruszyć w przyszłym roku. Inwestycje nie tylko zapewnią miejsca pracy dla kilkuset osób, ale też zagwarantują lubelskim rolnikom długoterminowe kontrakty na dostawy słomy. Zainteresowanych współpracą z norweskim inwestorem – spółką TergoPower jest już ok. 700 rolników z Lubelszczyzny.
– Inwestycja zapewni 300 miejsc pracy podczas budowy. Później 30 osób znajdzie zatrudnienie w elektrowni, a kolejnych 50 przy obsłudze dostaw biomasy – zadeklarował podczas konferencji prasowej prezes spółki TergoPower Lublin. Ta norweska firma specjalizuje się w budowie ekologicznych elektrowni – zrealizowała ich już w Europie kilkadziesiąt.
Koszt budowy elektrowni, która stanie na terenie byłych zakładów Daewoo przy ul. Mełgiewskiej w Lublinie, wynosi ok. 150 mln złotych. Norweski inwestor w ciągu 2-3 lat planuje nawet budowę własnej bocznicy kolejowej (słoma ma być transportowana do Lublina ciężarówkami lub właśnie koleją). Pierwsza, ekologiczna energia popłynie z Lublina najprawdopodobniej już w 2018 r. TergoPower szacuje, że moc, jaka zostanie wytworzona przez lubelską elektrownię, wystarczy, by dostarczyć energię elektryczną do ok. 112 tys. gospodarstw domowych.
Dominika Karp-Skomra
czerwiec 2015 r.