doradztwo zawodowe

postaw na przyszłość

PIĘKNA i BESTIA

PAŁAC – mała firma pośrednictwa nieruchomości w powiatowym mieście, gdzieś w województwie lubuskim.
BESTIA – właściciel firmy pośrednictwa nieruchomości
PIĘKNA – magister (organizacja i zarządzanie), zarejestrowana w miejscowym Powiatowym Urzędzie Pracy.

BESTIA zgłasza w Powiatowym Urzędzie Pracy zapotrzebowanie na stażystów w trudnym zawodzie pośrednika nieruchomości. PUP kieruje na staż kolejne osoby. Te potrzebują jednak tylko poświadczenia, że się zgłosiły, nie spełniają też oczekiwań BESTII. BESTIA – jest przecież w istocie pięknym księciem – wychodzi z założenia, że z „niewolnika nie ma pracownika”. Chętnie więc poświadcza każdemu kandydatowi, że się zgłosił, że jest piękny, ale jednak nie nadaje się (choć tego bez odbycia stażu nie wiadomo) na pośrednika.

Po pewnym czasie PUP przestaje kierować do pałacu BESTII kolejnych zarejestrowanych bezrobotnych. BESTIA telefonuje i pyta: dlaczego Państwo nie przysyłacie mi kolejnych kandydatów na staż? PUP odpowiada: Szanowna BESTIO, twoje oczekiwania są tak wygórowane, że nie udaje się nam znaleźć właściwego kandydata do pośrednictwa w nieruchomościach. BESTIA wyjaśnia więc, że przecież w istocie nie jest BESTIĄ tylko pięknym księciem oraz, że nie ma wygórowanych oczekiwań i jedynie poświadcza na skierowaniach kandydatek i kandydatów to, czego ci sami oczekują od BESTII. PUP i BESTIA postanawiają dać sobie jeszcze jedną szansę…

PIĘKNA: Dzień dobry panie BESTIO. Przybyłam do pałacu, aby otrzymać pieczątkę na skierowaniu, że nie nadaję się do pracy w pośrednictwie nieruchomości. Pieczątka ta jest mi niezwykle potrzebna, aby pokazać ją jak najszybciej mojemu ojcu, który traci już prawie życie, niepokojąc się o moje ubezpieczenie zdrowotne.
BESTIA: O, PIĘKNA! Mam dla ciebie niespodziankę. Nie tylko będziesz mogła uratować tatę i powiedzieć mu, że masz ubezpieczenie zdrowotne, ale też sprawisz papie wielką radość, bo ja BESTIA bardzo czekałem na PIĘKNĄ z takimi pięknymi kwalifikacjami! Z radością przyjmę cię PIĘKNA na staż, pokażę ci praktyczną stronę naszej trudnej i wymagającej pracy. Liczę PIĘKNA, że twoje zdobyte na studiach umiejętności pozwolą rozwiązać problemy mojego pałacu:
a) nie zawsze poprawne językowo ogłoszenia, reklamy i opisy oferowanych nieruchomości
b) nieudolne przeprowadzanie rozmów z klientami (brak umiejętności interpersonalnych, empatii, zrozumienia potrzeb klientów)
c) brak umiejętności negocjowania.
PIĘKNA: O! BESTIO!!! Tylko nie to. Ja nie przyszłam tu na staż, tylko po pieczątkę i poświadczenie, że nie spełniam twoich BESTIO oczekiwań.
BESTIA: Ależ PIĘKNA! Przecież spełniasz…
PIĘKNA: Oczywiście, że spełniam, ale ja aktywnie poszukuję pracy, w której będę organizować i zarządzać. Potrzeba mi tylko nieco więcej czasu, więc nie bądź książę BESTIĄ i daj mi, proszę, pieczątkę na skierowaniu oraz napisz mi na nim natychmiast, że nie spełniam twoich oczekiwań!
BESTIA: Nie dam ci PIĘKNA pieczątki oraz nie napiszę nieprawdy, że się nie nadajesz, ponieważ świetnie się nadajesz.
PIĘKNA: No nie! Co to jest za „porąbany” kraj ta Polska. Uczy się człowiek tyle lat, zdobywa dyplom, a każą mu za marne 800 zł pracować 8 godzin…
BESTIA: To przecież nie musi być 800 zł. Prędzej czy później, przy twoich umiejętnościach pojawi się sprzedaż, a wraz z nią prowizja.
PIĘKNA: Ale ja się kształciłam po to, aby organizować i zarządzać, i właśnie takiej pracy aktywnie szukam!!!
BESTIA: Całkiem rozumiem twoje, o PIĘKNA, potrzeby. Przecież w moim pałacu zdobędziesz doskonałe doświadczenie do założenia na przykład własnej firmy, w której już nie popełnisz takich błędów, jakie zrobiłem ja – samouk. Jestem więc twoim pięknym księciem.
PIĘKNA: Goń się książę! Nie dasz mi pieczątki, to nie. Idę do tych “porąbanych” urzędników z PUP i powiem im, że skierowali mnie do jakiegoś pokręconego gościa!

***

Historię PIĘKNEJ, która zgodziła się udać do pałacu BESTII, aby w ten sposób ratować życie ojcu, znają mali i duzi. W tym jednak przypadku bajka nie kończy się happy endem. PIĘKNA nie zakochuje się w BESTII. Nie dostrzega zaczarowanego księcia. Morał jest taki, że dyplom nadal za bardzo zdobi człowieka. A tata? Przeżył. Głosi teorię o wrednej Polsce, która wyrzuca swoje dzieci na Wyspy…

Maciej Szafrański

luty 2015 r.