Świat już wcześniej słyszał o podobnych akcjach. Od kilku Mark Bustos, na co dzień ceniony stylista w znanym salonie na Manhattanie, w niedzielę wychodzi na ulice Nowego Jorku i strzyże za darmo bezdomnych. Na początku roku papież Franciszek otworzył pierwszy na świecie salon fryzjerski dla bezdomnych w Watykanie, a w Polsce na wiosnę taki salon powstał w Sopocie.
Na szeroką skalę w Opolu działa projekt Pracowni Fryzjerskiej „Alewlosy” tj. „Fryzura za uśmiech” – raz w miesiącu za darmo czesze podopiecznych organizacji zajmujących się osobami w trudnej sytuacji życiowej. W Warszawie podobną akcję zorganizowało atelier „U Fryzjerów” – mieszkańcy ośrodka dla bezdomnych mogli poddać się metamorfozie w profesjonalnym salonie fryzjerskim.
Światowy trend dotarł też do Białegostoku. Tutejsze fryzjerki z OHP przez kilka godzin charytatywnie wykonywały różne stylizacje fryzur w Domu Pomocy Społecznej. Zainteresowanie usługami było zdumiewająco duże i zaskoczyło same wolontariuszki, które mimo zmęczenia ostrzygły i wymodelowały wszystkich chętnych.
Korzyści z inicjatywy uczestniczek Hufca Pracy w Białymstoku były obopólne. Podopieczni domu pomocy, poza nowymi fryzurami, uzyskali chwilę życzliwej uwagi oraz dobry nastrój na długi czas. Natomiast młode fryzjerki oprócz praktyki, zyskały cenne i poruszające doświadczenie. Postanowiły, że w przyszłym roku szkolnym częściej będą w ten sposób pomagać osobom starszym.
Anna Łapińska-Pękała
czerwiec 2015 r.